Miałam dziś w planach naukę, ale jakoś mam tyle na głowie, że nie było na nią czasu (upsss ;)). W końcu jest sobota, więc trzeba posprzątać, zrobić większe zakupy, upichcić coś dobrego no i troszkę poleniuchować, a i gości mieliśmy jakiś czas... także może przed snem coś tylko poczytam.
Na obiad wymyśliłam chińszczyznę, wcześniej nigdy się za to sama nie zabierałam ale wyszło ok.
Pierś z kurczaka zamarynowaną w sosie sojowym podsmażyłam na patelni dodałam warzywa (poszłam na łatwiznę i była to mrożona mieszanka chińska) i przygotowane według przepisu z opakowania grzybki mun. Jak wszystko zmiękło doprawiłam jeszcze sosem sojowym, sosem sweet chili, pieprzem, solą i dla eksperymentu dodałam jeszcze łyżkę miodu! Podałam to z makaronem ryżowym :) Wszystkim smakowało więc myślę, że będę z chińszczyzną eksperymentować częściej. Proporcje składników nie były jakoś szczególnie dobrane, wszystko "na oko".
Może posiadacie jakieś sprawdzone przepisy na chińszczyznę? Z przyjemnością bym wypróbowała jakieś fajne przepisy :)
Poza tym poprzeglądałam dziś trochę blogów i biorę udział w kilku rozdaniach, może poszczęści mi się na dobry początek? ;)
Buziaki ;*
Nie jadłam nigdy makaronu ryżowego,ale chętnie bym spróbowała :) A samo danie wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńMmmm chętnie zjadłabym taką chińszczyznę :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście nie przepadam za chińskimi daniami :> świetny blog!
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do nas :*