środa, 7 marca 2012

Euforia :)

Dziś nadszedł dzień sądu! Godzina 8.00 Magda w wielkim stresie miała starcie z komisją, wynik 5,0 ;) I tak zakończyła się moja długa i ciężka walka ze studiami inżynierskimi... Po weekendzie wybieram się na kilka, może kilkanaście dni do rodziców, aby wypocząć, nadrobić spotkania z przyjaciółmi, pobyć trochę z rodziną. A po powrocie co? Szukanie pracy! I to pewnie będzie trudne zadanie... 
Po powrocie ze szkoły czekała na mnie paczuszka! Przyszedł prezent z Candy u Romantycznej Kobiety.
A tak to wyglądało:


Madziu jeszcze raz dziękuję za konika jest uroczy :*


Ostatnie dni były wycięte z życiorysu.... ciągle tylko nauka, nauka, nauka, od rana do nocy! Dziś padnę jak dziecko...
Poza tym obiecałam nadrobić zaległości :) Więc do działa!






Już jakiś czas temu, postanowiłam sobie, że jak tylko będzie już po obronie, zajmę się jakimiś dekoracjami i małymi zmianami... i jakiś tydzień temu popełniłam już pierwszy krok w tym kierunku :D W ramach relaksu wybrałam się do leroy merlin i zakupiłam kilka rzeczy, a mianowicie: białą farbę akrylową, pędzel, rozcieńczalnik nitro, klej do dekupażu, papier ścierny i "surowy" sznurek... zamierzam ozdobić kilka rzeczy motodą decupage, ale także odbić wydruki na tkaninach przy pomocy nitro ;D Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie...









Nawiązałam współpracę z firmą Knorr, ładnie ujmując zostałam liderką opinii ;) I w zeszłym tygodniu przyszła do mnie paczka z bulionetkami. Sądziłam, że będzie ich mniej, więc było to miłe zaskoczenie... teraz obdarowuję wszystkich dookoła bulionetkami ;P





Musiałam także uzupełnić braki w kosmetykach... Oto co upolowałam:


Szampon nivea kupiłam w biedronce w dwupaku za 10 zł, okazał sie dobry więc zakupiłam również odżywkę i jestem naprawdę zadowolona :) Włosy naprawdę lepiej wyglądają i się łatwo rozczesują :D Mleczko do demakijażu soraya było szybką zmianą decyzji, w koszyku miałam już płyn z ziaji, ale w ostatniej chwili wpadło mi w oko to mleczko, a że ładnie pachnie postanowiłam wypróbować i uważam, że jest ok, sprawdza się lepiej niż garnier który ostatnio miałam. Jedyną wadą jest to, że ma dość gęstą konsystencję i nie chce się wchłaniać w wacik, tzn się wchłania ale pomału :D Bloker ziaji, jeszcze niewypróbowany, ponieważ wykańczam garniera ;) 
Róż jest ok, ładny delikatny kolor z połyskiem, na zdjęciach wydaje się być bardziej brzoskwiniowym ale w rzeczywistości jest bardziej różowy.
Korektor z essence? Fajny :) Myślałam, że będzie gorszy więc miło się zaskoczyłam :P
Lakier jak na razie wypróbowałam tylko na jednym paznokciu. Kolor ładny ale aby uzyskać dobre pokrycie potrzeba aż trzech warstw... Niby to nie problem, ale.. hehe
Penseta jak każda inna... tzn może nie jak każda bo są takie którymi nie da się nic wyrwać, ta należy do tych lepszych ale niedrogich :)
No i na koniec eyelinery... i tu rozczarowanie? Wydane niemądrze pieniądze? Sama nie wiem... Jako pierwszy kupiłam ten lovely, zachęciła mnie cena, jedyne 6 zł więc postanowiłam wypróbować... i co się okazało? Pierwsze użycie, pierwsze oko, wydawało się ok. Kreska ładnie się malowała, myślałam, że to dobry zakup w tej cenie, jednak już przy drugim oku napotkałam trudności ;/ Eyeliner zaczął wysychać.... później miałam jeszcze dwa podejścia i za każdym razem przy pierwszym oku jest jeszcze nawet nawet, chociaż z dnia na dzien gorzej, ale już przy drugim oku udręka... wysycha i nie da się nic zrobić :( Jedyny plus i to duży za trwałość, eyeliner naprawdę się nie rozmazuje, kreska po całym dniu wygląda tak samo, ale ze względu na wysychanie 6 zł wyrzucone w błoto. Postanowiłam się zainwestować po raz drugi, tym razem eyeliner essence też niedrogi bo za 10,90. dobrze kryje, ładnie się maluje, co najważniejsze nie wysycha! Ale w tym przypadku trwałość jest minusem, wystarczy lekko przetrzeć oko i się rozmazuje ;/ Ale za tą cenę ideału nie znajdę ;) Już postanowione, następny eyeliner będzie w żelu :) 
Jeżeli chcecie, o jakimś kosmetyku dowiedzieć się coś więcej to piszcie :)

No i to by chyba było na tyle na dziś, i tak się rozpisałam jak szalona :P Mam nadzieję, że ktoś doczyta do końca :D
Teraz odejdę w kierunku łóżka i będę odpoczywać :D
Pozdrawiam!

6 komentarzy:

  1. Gratuluję!! Jak ja już bym chciała mieć studia z głowy:P

    OdpowiedzUsuń
  2. A dziękuję :) Ale to tylko etap przejściowy, mam zamiar jeszcze zrobić mgr ale na razie muszę poczekać aż utworzą mój kierunek :P

    OdpowiedzUsuń
  3. lakier nude jest super, muszę się rozejrzeć ;)
    gratuluję uzyskania tytułu magistra inżyniera?
    zazdroszczę.. ja dopiero na początku tej drogi ;(

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję kochanie:) jestem z Ciebie bardzo dumna! a ten konik jest cudowny, aż Ci zazdroszczę hehe ale ty pewnie to wiesz ;p jak będziesz w niedzielę w domu to daj znać...
    buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczny konik:) bardzo ciekawi mnie lakier wygląda cudownie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję obrony!

    Ciesze się, że konik dotarł cały i zdrowy :)
    Uwielbiam nude, szczególnie na ustach!

    OdpowiedzUsuń